Geoblog.pl    mienta    Podróże    Azja    Miasto plaz, onsenow i turystow... tak nam sie wydawalo
Zwiń mapę
2008
31
sie

Miasto plaz, onsenow i turystow... tak nam sie wydawalo

 
Japonia
Japonia, Beppu
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 20037 km
 
Wzielismy Shinkansen do miasta Kokura i z tamtad przesiedlismy sie do pospiesznego do Beppu. Przyznam ze pospieszny zrobil na mnie wrazenie. Siedzenia sa wygodne jak w samolocie w pierwszej klasie, przyznam ze nigdy pierwsza klasa nie lecialem... poki co, ale tak sobie wlasnie wyobrazam te sedzenia. Skora, klima, duzo przestrzeni na nogi (juz wiem czemu;-) ) nieslychana wygoda!!

Jedzimy do Beppu, miasta tych wszystkich uciech.
Pogoda dopisuje pierwszy raz od nie pamietam juz kiedy. Przyjechalismy. Wpadlem na pomysl ze kosztem nocy gdzies indziej moglibysmy spedzic tu dwie i jedna w Fukuoce jesli tylko skontaktuja sie z tamtym hostelem i zalatwia nam zmiante termnu bez oplaty za rezygnacje. Wszystko zalatwili.

Pogadalismy z nimi o onsenach i o plazach jak bylismy gotowi do wyjscia. Okazalo sie ze w kazdym onsenie sa podzialy na mezczyzn i kobiety i ze trzeba byc na golasa... Emma nie byla zadowolona. Jest jeden onsen - wyczytalem w Lonely Planet, w ktorym kobiety i mezczyzni sie mieszaja i obowiazkowy jest kostium kapielowy. Perfect. Wlasciciel powiedzial nam jednak ze to dla dzieci bardziej i onsen jest strasznie plytki.

No nie, ale zobaczymy plaze.

Wyszlismy z hostelu i idziemy na plaze, stroje kapielowe gotowe, reczniki w garsci, to tylko 5 minut piechota od naszego hostelu.

Dotarlismy na plaze i ani ducha. Jest godzina 13 z minutami i nikogo absolutnie na calej plazy w centrum wakacyjnego miasteczka, takiego ich Wladka.
Przesada.
Ja juz nie bylem zadowolony. Cos nie tak. Woda czysciutka, ciepla i nikt nie plywa. Wiem ze azjaci nie cierpia sie opalac, ba nawet chronia sie od slonca caly czas noszac ze soba parasle przecw sloneczne i dluge rekawczki, dlonie i twarz musza pozostac tak biale jak tylko to mozliwe. Bycie brazowym albo opalonym oznacza ze pracujesz na polu a od tego kazdy szanujacy sie mieszczuch chce sie uchronic. Wec jest kultura bycia bialym i nie dostrzezesz tu solariow, a zamiast kremow brazujacych jak w PL w sklepach sa kremy wybielajace skore na noc. Ale zeby nikogo nawet zablakanego turysty z niemiec na calej plazy...

Idziemu do Onsenu dla dzieci.

Na szczescie nie byl taki zly. Wjazd Y500 od osoby, buty do schowka, do przebieralni i zaraz juz bylismy w onsenie. Nie taki plytki, woda ma idealna temperature. Na srodku wielkie jacuzzi obok inny Onsenik. Widok na pusta plaze, wieze Beppu i gory. Pieknie. Tu mozemy sie zrelaksowac. posedzielismy z dobra godzinke moze dluzej, kliknalem ze dwa zdjeca i idziemy cos zjesc.

Tu nastepna niespodzianka na ulicach zywej duszy. Restauracje pozamaykane -otwieraja dopiero po 17.00. Idziemy do hostelu na chwile. Emma pozwolla sobie na drzemke, ja skoczylem na internet. W koncu darmowy.
Ok 19 wyruszylismy na miasto i za rekomendacja wlascciela hostelu skoczylismy do koreanskiej knajpki w centrum. Musze przyznac ze naprawde dobre jedzonko. Stawiaja ci na stole palnik i patelnie i po chwili wrzucaja miesko z warzywkami, sam gotujesz i potem jesz na spolke z wspoltowarzyszami stolu. W moim przypadlu byla to Emma. Pyszne ale ja ciagle glodny. Dopchale sie jakas lokalna pizza w innej knajpce niedaleko. Skoczylsmy na plaze noca.

Szalona mlodziez japonska ma zajecie w ocy na plazy. Otoz puszczaja fajerwerki bez powodu i robia sobie przy nich zdjecia obowiazkowo ze znaczkiem solidarnoci czyli dwoma paluchami w ksztalcie V wewnetrzna strona dloni ku aparatowi, bo zewnetrzna znaczy cos innego i w UK jest bardzo niepozadane!

Tych szalenstw ie ma konca a fajerwerkow powstydzil by sie w polsce osniolatek. Raczej cos w stylu zimnych ogni i malutkich rakietek... ale coz. Jak im sie podoba to niech maja zabawe.

Nastepny dzien w Beppu miescie szalenczych zabaw minal nam spokojnie na praniu, lazeniu po jego zakamarkach, wieczorem nawet trafilisny na dzielnice prostytutek albo czegos gorszego jeszcze i tak oto nam spokojnie minal dzien. Skoczylismy poznym wieczorem kiedy to juz bylo ciemno do naszego onsenu dla dzieciakow i posiedzielismy w goracym jacuzzi przy swietle gwiazd... i fajerwerkow rzecz jasna.

Nastepnego dnia jeedzimy do Fukuoki, znanej rowniez pod nazwa Hakata, uwywanej przez japonczykow naprzemiennie.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
mienta
Piotr Mientkiewicz
zwiedził 5.5% świata (11 państw)
Zasoby: 41 wpisów41 32 komentarze32 592 zdjęcia592 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
29.05.2008 - 07.10.2008
 
 
21.08.2009 - 21.08.2009
 
 
21.01.2010 - 25.01.2010